
niedziela, 4 października 2015
Nowe Horyzonty

czwartek, 23 lipca 2015
Te przerażające kreatury w ich szybkich samochodach
Jestem
kompletnym laikiem w kwestii science-fiction, jego podgatunków i pochodnych. Czytałam
Bajki robotów Stanisława Lema i
oglądałam Wideodrom i Nagi lunch Davida Cronenberga. Nie
wykluczam, że coś jeszcze, ale z pewnością nie było tego dużo. Może to ten
gatunek bardziej nie lubi mnie, bo ja wcale nie darzę go takim uczuciem,
przeciwnie – chętnie obejrzałabym więcej tego typu filmów, przeczytała więcej
książek. Po prostu jakoś nie wychodziło. Nie widziałam też starego Mad Maxa, ale teraz tylko czekam na
okazję, żeby móc to nadrobić. Byłam za to w kinie na nowej wersji. Już na kilka
tygodni przed seansem nie mogłam się doczekać i szukałam osoby, z którą
mogłabym pójść. Ostatecznie okazało się, że muszę iść sama, bo koleżanka, z
którą miałam obejrzeć film, miała jakieś zajęcia.
niedziela, 5 lipca 2015
Rewolucja
Zastanawiając się, jak zacząć tę recenzję, szukałam odpowiedzi na pytanie, czy to książka bardziej do rozumienia czy czucia. Nie jestem w stanie zrozumieć, jakimi środkami Jean Genet osiągnął to, co osiągnął, a wydawało mi się, że jego twórczość nie jest dla mnie zagadką. Przeczytałam prawie wszystkie jego – nazwijmy to tak – powieści (została mi „Matka Boska Kwietna”) i jeden dramat. Nie wiem, czyZakochany jeniec jest książką bardziej intelektualną czy działającą na emocje. Kiedy już stwierdzam to drugie, zatrzymuję się, bo coś mi nie pasuje. Więc to chyba tak: książka działa na emocje przez swój intelektualizm.
wtorek, 30 czerwca 2015
Blondyn w specjalnym typie
Boris Akunin – znakomity autor
kryminałów historycznych (raczej: kostiumowych) – zaplanował serię o Erascie
Fandorinie na 16 tomów, ponieważ wyróżnił właśnie tyle podgatunków tego
gatunku. Faktycznie – zupełnie inaczej pisał Arthur Conan Doyle niż Agatha
Christie. Inaczej piszą skandynawscy autorzy i nasz Miłoszewski. Na sam ten
temat mógłby powstać bardzo ciekawy artykuł. Żyła kiedyś w Polsce bardzo
inteligentna kobieta – Irena Barbara Kuhn. Szerzej znana jako Joanna
Chmielewska. To, czym wyróżniają się jej książki, to poczucie humoru. Lepiej
nie czytać ich w miejscu publicznym, chyba że komuś nie przeszkadza to, że
wszyscy będą na niego patrzyli, kiedy nagle będzie wybuchał śmiechem.
środa, 24 czerwca 2015
Imię? O, Jezu Chryste!
Niedawno na moich zajęciach
kinowych próbowałam odpowiedzieć, dlaczego właśnie Ostatnie tango w Paryżu jest moim ulubionym ze wszystkich filmów,
jakie widziałam do tej pory. Wydaje mi się, że nie powiedziałam wtedy
wszystkiego, co mogłam, co wiedziałam i co myślałam. Niniejszym więc spróbuję
to uzupełnić.
Dobrych kilka lat temu
postanowiłam pójść do kina wraz z początkiem nowego roku akademickiego. Odkryłam wtedy, że małe wrocławskie kina
przestały istnieć, połączyły się w jedno – DCF (który teraz jest moim ukochanym
kinem). Nie powiem, żeby wtedy mi się to spodobało, jakkolwiek w małym kinie we
Wrocławiu, póki istniały, byłam tylko raz, to jednak nie podobał mi się pomysł,
żeby pójść do multipleksu, bo tak wtedy myślałam o kinach kilkusalowych –
bardzo błędnie! Ale o tym innym razem. Wybór padł na dzieło Bernarda
Bertolucciego z 1972 roku.
poniedziałek, 22 czerwca 2015
Kobieta, czyż nie?
Bywa, że najkrótsze książeczki stają się wzorami, zapoczątkowują coś, przechodzą do historii literatury i na ich podstawie powstają inne działa. Już wypełnienie jednej z wymienionych rzeczy jest dużą zasługą, ale istnieją takie książki, które spełniają je wszystkie, na przykład Historia Manon Lescaut i kawaleria des Grieux (zwana też Historią Manon Lescaut albo po prostu Manon Lescault) Atoine’a Prévosta. Wystarczy wspomnieć, że w XIX wieku powstały dwie opery opowiadające tę historię i obie osiągnęły sukces, a dzieliło je niecałe 10 lat. Pierwszą napisał Francuz, Jules Massenet, a drugą – Włoch, Giacomo Puccini i był to jego pierwszy wielki sukces. Na tym się jednak nie skończyło, bo już w XX wieku do tego źródła sięgnął Serge Gainsbourg, tworząc może najbardziej przejmującą piosenkę w swojej twórczości: Manon. Istnieje także film Henriego-Georgesa Clouzota Manon, który przenosi akcję do czasów drugiej wojny światowej.
piątek, 12 czerwca 2015
Dom z książek

Jeż bez kolców

niedziela, 7 czerwca 2015
Człowiek na poddaszu
Na poddaszu powstaje ruch. Człowiek,
który do tej pory błąkał się w poszukiwaniu najlepszego lokum dla siebie w
końcu znalazł miejsce, które go zainteresowało. Wdrapał się po starych,
drewnianych schodach, podszedł do okna i zaczął marzyć. To było jedno z jego
ulubionych zajęć. Postanowił wynająć pokój i umeblować go tak, żeby było mu
wygodnie, ale też tak, żeby podobało się jego gościom.
sobota, 6 czerwca 2015
O mnie
Nazywam
się Joanna Szlempo, ale w Internecie najczęściej posługuję się nickiem James
Joplin lub Jim Jop. Skończyłam historię sztuki (jeszcze piszę pracę
magisterską), a teraz robię magisterkę na polonistyce. Obie te rzeczy są
dokładnie tym, co kocham i chcę pokazywać to na blogu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)