Bywa, że najkrótsze książeczki stają się wzorami, zapoczątkowują coś, przechodzą do historii literatury i na ich podstawie powstają inne działa. Już wypełnienie jednej z wymienionych rzeczy jest dużą zasługą, ale istnieją takie książki, które spełniają je wszystkie, na przykład Historia Manon Lescaut i kawaleria des Grieux (zwana też Historią Manon Lescaut albo po prostu Manon Lescault) Atoine’a Prévosta. Wystarczy wspomnieć, że w XIX wieku powstały dwie opery opowiadające tę historię i obie osiągnęły sukces, a dzieliło je niecałe 10 lat. Pierwszą napisał Francuz, Jules Massenet, a drugą – Włoch, Giacomo Puccini i był to jego pierwszy wielki sukces. Na tym się jednak nie skończyło, bo już w XX wieku do tego źródła sięgnął Serge Gainsbourg, tworząc może najbardziej przejmującą piosenkę w swojej twórczości: Manon. Istnieje także film Henriego-Georgesa Clouzota Manon, który przenosi akcję do czasów drugiej wojny światowej.
Nad tekstem pochylało się też wielu badaczy, wśród nich Gustave Lanson i Paul Tuffrau w swojej Historii literatury francuskiej w zarysie. Przedmowę do polskiego wydania napisał Tadeusz Boy-Żeleński, także tłumacz książki, jedna z postaci, które najbardziej przyczyniły się do tego, że literatura francuska jest znana w Polsce. Jego wstęp bardzo pomaga zrozumieć książkę, która była antykiem już kiedy on się nią zajmował (po raz pierwszy została wydana w 1731r.). Dowiadujemy się z niego ważnych informacji o samej książce, percepcji jej stylu, ale też o autorze, co jest dla Manon Lescaut istotnym dopełnieniem.

Prévost pisał książki i tłumaczył je z angielskiego, wszystkiego razem jest prawie sto. Jednak z całej bujnej twórczości teraz w zasadzie znana jest tylko jedna pozycja – omawiana Manon Lescaut właśnie. W swoich czasach był bardzo poczytny, ale już Boy pisze o tym, że do jego czasów przetrwała tylko Manon Lescaut. Istnieją do tej pory czytane książki z XVIII wieku, a nawet wcześniejsze, a jednak większość została zapomniana. Te, które zostały, muszą mieć w sobie coś wyjątkowego.
Treść książki Prévosta zdecydowanie przeważa nad jej skromną formą. Uczucia i zachowania są najszczersze przez pewną sprzeczność – przez to, że w zasadzie nie są opisywane. Autorowi udało się je ukazać przez ich bezpośrednie przeżywanie przez narratora pierwszoosobowego – kawalera des Grieux. Podobnie charakter postaci w zasadzie nie jest nazywany, opinię o nim wyrabiamy sobie na podstawie ich zachowań. Dlatego w książeczce, która ma niewiele ponad 100 stron jest zawarte tyle, ile niektórzy pisarze nie potrafiliby ująć na podwójnej ilości.
Wybuch ten przeraził ją tak, iż wciąż klęcząc w pobliżu krzesła, z którego wstałem, patrzała na mnie drżąc i nie śmiejąc oddychać. Uczyniłem kilka kroków ku drzwiom, odwracając głowę i nie odrywając oczu od Manon. Ale trzeba by stracić wszelkie uczucia ludzkości, aby być z kamienia wobec tylu uroków.
Manon stała się symbolem pewnego typu kobiety: trzpiotowatej, naiwnej, niewiernej dla zabawy i raniącej najbliższych raczej nieświadomie niż z wyrachowania. Bardzo dobrze określił to Maupassant:
Oto Manon Lescaut – najprawdziwsza kobieta, jaką kiedykolwiek stworzono; naiwnie zepsuta, kochająca, odrzucająca, sprytna, niebezpieczna i urocza. W tę postać tak pełną pokusy i wrodzonej przewrotności pisarz wcielił, zda się, wszystko, co może być najbardziej wdzięcznego, pociągającego i haniebnego w istocie niewieściej.
Manon potrafi bawić się innymi osobami, używając ich wyłącznie do swoich celów.
Jaka jednak w rzeczywistości jest Manon, czy kogoś kocha, czy faktycznie wszystko, co robi złego, wynika u niej z naiwności – nie wiadomo. A to z tego powodu, że opowieść przedstawiona jest z punktu widzenia mężczyzny, który bardzo ją kochał i towarzyszył we wszystkich przygodach – kawalera des Grieux. Pozwala nam poznać przewrotność swojej kochanki, ale jednocześnie ją zasłania, tłumaczy. Zabieg Prévosta jest genialny i na pewno on też przyczynił się do unieśmiertelnienia powieści.

Ogół ludzi wrażliwy jest jedynie na kilka namiętności, w których trawi się ich życie i do których sprowadza się cała ich istota. Odejmijcie im miłość i nienawiść, rozkosz i cierpienie, nadzieję i obawę, nie będą czuli nic.
Nikt wcześniej nie pisał o miłości w pewien sposób, Prévost jest zdecydowanym nowatorem. Książka jest bardzo żywa, prawdziwa, czuć aż emocje targające kawalerem. Wcale nie dziwię się, że ludzie w XVIII wieku zaczytywali się w jego dziełach.